Jak wygląda życie bez wind?
Uciążliwy dla mieszkańców problem braku wind w budynkach mieszkalnych staje się coraz bardziej dramatyczny wraz z postępującym procesem starzenia się społeczeństwa. Zamiana mieszkania w takich przypadkach wydaje się najprostszym rozwiązaniem, ale z powodu ograniczonych środków finansowych oraz uwarunkowań społecznych i bytowych, okazuje się często nie możliwa do zrealizowania.
Przeprowadzka nie zawsze spotyka
się z aprobatą osób dotkniętych
ograniczeniem mobilności ze
względu na konieczność nagłej
zmiany infrastruktury i środowiska
wraz z przeniesieniem całego
dobytku. Dlatego osoby takie gorączkowo
poszukują różnych sposobów
na poprawę swojej sytuacji
i zwracają się o pomoc do wielu
urzędów i instytucji społecznych,
a także bezpośrednio do naszej
firmy – powiedział inż. Tadeusz
Trudnowski, założyciel i prezes
spółki „Winda-Warszawa”, która
rozpoczęła swoją działalność w
1992 r. od konserwacji dźwigów
osobowych na terenie Ursynowa,
a obecnie jest czołowym polskim
producentem urządzeń
dźwigowych.
(na zdjęciu, przykład realizacji dobudowy windy zewnętrznej w konstrukcji samonośnej obudowanej szkłem)
-Jakie ograniczenia architektoniczne i konstrukcyjne, z punktu widzenia firmy dźwigowej, są najczęściej spotykane w starym
budownictwie?
– Problem dotyczy głównie typowych budynków mieszkalnych wybudowanych w latach
1960-1990, kiedy to ze względów oszczędnościowych dopuszczano do użytkowania nawet
pięciokondygnacyjne bloki bez wyposażania ich w windy.
Największym mankamentem tych budynków jest brak komunikacji poziomej między
klatkami schodowymi oraz konstrukcja schodów, bez wolnej przestrzeni (duszy klatki schodowej)
między ciągami komunikacyjnymi, co uniemożliwia zamontowanie windy wewnętrznej.
Ponadto usytuowanie spoczników schodów na półpiętrze utrudnia korzystanie
z windy osobom na wózkach inwalidzkich w przypadku zainstalowania windy zewnętrznej.
-Czy obecnie podejmowane próby rozwiązania problemów
z transportem pionowych w starym budownictwie są skuteczne?
-Praktycznie problem transportu pionowego w istniejących budynkach, ze względu na wspomniane wcześniej ograniczenia architektoniczne, realizuje się poprzez zainstalowanie windy zewnętrznej, powszechnie nazywana windą panoramiczną, zamontowanej w szybie stalowym obłożonym szkłem. Rozwiązanie takie jest nieefektywne¸ ponieważ zapewnia transport pionowy wyłącznie mieszkańcom jednej klatki schodowej. Jest to również
bardzo drogie przedsięwzięcie, gdyż wymaga stosowania materiałów odpornych na działanie zmiennych warunków atmosferycznych, a szyb musi być obłożony szkłem bezpiecznym (wielowarstwowym z folią). Winda zbudowana zgodnie z wszelkimi wymaganiami norm i odporna na zjawiska atmosferyczne, a także posiadająca wysokie walory estetyczne jest dość kosztowna. Cena takiego urządzenia oscyluje w granicach 200.000 złotych.
-Czy istnieją zatem jakieś alternatywy dla dość dużej inwestycji, jaką jest dobudowa windy zewnętrznej?
-Rozwiązaniem alternatywnym mogą być na przykład platformy dla niepełnosprawnych. Mimo podobnego wyglądu są to jednak urządzenia wytwarzane według innych norm, niż windy, w związku z czym wymagają mniej funkcji i zabezpieczeń. Platformy te posiadają również
bardzo istotne mankamenty i ograniczenia, więc niestety nie można nazwać tego rozwiązania idealnym.
-Jakie konkretnie wady posiadają platformy dla niepełnosprawnych?
– Przede wszystkim jest to ich mała prędkość (nie może przekroczyć 0,15m/s) i niska wydajność przewozowa z powodu ograniczonej liczby załączeń, a także niewielki udźwig (maksymalnie 300 kg), ponieważ z założenia platformy przeznaczone są tylko dla osób na wózku inwalidzkim, ewentualnie z jednym opiekunem. Urządzenia takie najczęściej wyposażone są w platformę obudowaną
barierkami lub – w wersji droższej – posiadają kabinę pełnościenną z drzwiami automatycznymi.
Całość wykonana jest jako konstrukcja samonośna obudowana najczęściej szkłem bezpiecznym.
– Często bywa tak, że mniejsze Spółdzielnie czy Wspólnoty Mieszkaniowe dysponują niewielkim
budżetem, który mogłyby przeznaczyć na tego typu inwestycje. Czy rynek oferuje
takie rozwiązania, które nie będą drenować kieszeni, np. platformy o prostszej i tańszej konstrukcji?
– Niewątpliwie korzystnym cenowo rozwiązaniem są platformy przy balkonowe, których istota polega na dojazdach platformy do drzwi zainstalowanych do barierek balkonów. Producenci oferują takie platformy w wersji bez szybu i prowadnicami zamocowanymi do ściany elewacyjnej budynku, co psuje estetykę oraz utrudnia korzystanie w miesiącach zimowych. Z tego względu w Polsce raczej nie stosuje się tego typu urządzeń. Kluczową zaletą tego rozwiązania jest dostęp do platformy z poziomu mieszkania, a nie z półpiętra.
-Czy, Pana zdaniem, istnieje „złoty środek” między ceną, a unkcjonalnością tego typu urządzeń?
– Oceniając poszczególne rozwiązania, należy brać pod uwagę wiele aspektów, począwszy od kosztów inwestycji po akceptację społeczną, a także walory estetyczne itd. Odnośnie porównania pod względem kosztów poszczególnych rozwiązań, jednoznacznie wynika, że najdroższa jest winda zewnętrzna w pełni zgodna z aktualnymi normami w konstrukcji samonośnej obudowanej szkłem bezpiecznym i wykonana w wersji zapewniającej niezawodne działanie w typowych dla Polski warunkach atmosferycznych. Mimo to nie jest rozwiązaniem idealnym, ponieważ przystanki usytuowane są najczęściej na półpiętrach, a nie na poziomach mieszkań. Ponadto trudno byłoby zaakceptować kilka wind z szybami zewnętrznymi na jednej ścianie budynku oraz koszty ich zainstalowania.Z kolei platformy dla niepełnosprawnych z założenia przeznaczone są do transportu osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, dlatego posiadają uproszczoną konstrukcję (w podstawowej wersji jest to platforma obudowana barierkami z
rurek). Platformy charakteryzują się niską prędkością przemieszczania się oraz ograniczoną częstością załączeń, dlatego nie sprawdzają się w budynkach o większym natężeniu ruchu. Do zainstalowania na zewnątrz budynku platformy muszą podobnie jak normalne windy posiadać szyb samonośny w obudowie
pełnościennej (jeżeli zastosowano szkło bezpieczne). Stosowane są również platformy wyposażone
w kabiny z drzwiami automatycznymi ale jest to wersja znacznie droższa.
– Czy panujący w naszym kraju klimat stanowi duży problem
w kwestii doboru konstrukcji i parametrów urządzeń, które muszą być przystosowane do tych warunków?
– Należy wyraźnie zaznaczyć, że niestety prawie w ogóle nie spotyka się platform fabrycznie przystosowanych do warunków
atmosferycznych występujących w Polsce. Ponieważ sprowadzane są najczęściej z krajów Europy południowej, gdzie
zostały zaprojektowane do funkcjonowania w zupełnie innych
warunkach klimatycznych. Platformy mimo swych wad i ograniczeń są dość powszechnie stosowane, ponieważ
są tańsze od wind o 20, a nawet 40%. Ponadto zdarza się,
że instalatorzy w celu obniżenia kosztów dostawy sprowadzają
urządzania fabrycznie przeznaczone do instalowania wewnątrz
budynków, a nie na zewnątrz.
-W rzeczywistości często spotkać się można z urządzeniami,
które ulegają nieustannym awariom i nie funkcjonują
tak jak powinny. Dlaczego tak się dzieje?
– Najczęstszą przyczyną dużej awaryjności tych urządzeń jest niewłaściwie dobrany zespół napędowy, gdyż nie powinien zawierać olejów ani smarów, ponieważ zimą zamarzają. Głównie właśnie z tego powodu platformy instalowane na zewnątrz budynków mają złą opinię. Natomiast rzeczywistość jest taka, że praktycznie nie ma na rynku europejskim platform w pełni odpornych na zmienne warunki atmosferyczne i korozje, przy jednoczesnym zapewnieniu wieloletniej awaryjnej eksploatacji.
-Czy według Pana, istnieją realne szanse, aby rozwiązać coraz powszechniejszy w Polsce problem seniorów i osób niepełnosprawnych uwięzionych w budynkach bez wind?
– Problem transportu osób niepełnosprawnych w budynkach kilku piętrowych bez windy jest lokalnym polskim utrapieniem, ponieważ w innych krajach europejskich w budynkach powyżej dwóch kondygnacji obligatoryjnie montowano windy (nie dotyczy budynków starych i zabytkowych). Jest to ogromny problem społeczny, który dotychczas nie doczekał się prostego i w miarę taniego rozwiązania akceptowalnego przez większość mieszkańców
tych bloków. Iskierką nadziei może być koncepcja, polegająca na zainstalowaniu urządzenia uniwersalnego, które obsługiwałoby kompleksowo cały blok mieszkalny. Jednakże realizacja tego projektu wymaga poważnych nakładów finansowych, a przede wszystkim akceptacji mieszkańców. Mając na uwadze ogromny problem społeczny, grupa inżynierów praktyków przy wsparciu naukowców z Politechniki Warszawskiej jest gotowa podjąć takie wyzwanie.
Treść artykułu oraz zdjęcia pochodzą z tygodnika „PASSA”.
Zobacz również
Polecane artykuły
Nowy wymiar modernizacji dźwigów
Nowy wymiar modernizacji dźwigów Pojęcie „modernizacji” zostało wykreślone z Prawa...
Program „Dostępność Plus” i windy – dotacje
Program „Dostępność Plus” i windy – możliwości techniczne a montaż dźwigu. Wyciąg...
Winda, jako element wystroju budynku
Winda, jako element wystroju budynku Obecna koniunktura sprzyja firmom deweloperskim...